Aby podjąć bardzo trudne przedsięwzięcie, bardzo trudno jest znaleźć się w samotności. W opozycjach warto walczyć w towarzystwie.
Najczęstszą tendencją jest docenianie innych kandydatów jako rywali. I oczywiście nie jesteśmy bez powodu, jeśli tak myślimy, ale z nich wszystkich musimy zachować mały wyjątek, do którego musimy zachować lojalność...
A ja radzę, żebyśmy sprzymierzyli się w kręgu, paru kolegów. Kontakty zawsze się przydają. Dowiadujesz się, że wyszedł kolejny telefon dla jednego z nich, możesz przygotować harmonogramy egzaminu praktycznego grona pedagogicznego w gronie kilku członków grupy, kupić razem klocki książek, aby zaoszczędzić nam kilka euro, wyjść z więcej chęci do ćwiczeń do kolokwiów Fizyka w firmie, zapisz się razem na ten kurs, który daje punkty, a jeśli któregoś dnia nie będziesz mógł uczęszczać, kolega da Ci podpis na liście obecności...
Istnieją niezliczone korzyści, jeśli lubisz towarzystwo. Będziesz szczęśliwy i szczęśliwy, jeśli osiągniesz ten wysiłek. A przynajmniej tak mi się wydaje. Jak widzicie?