Nic dziwnego, że kiedy musimy zmierzyć się z jakimś sprawdzianem czy egzaminem, też czujemy się mali presión na chwilę. Już mówimy, że to normalne, więc nie powinieneś się martwić. Prawdą jest, że zdarzają się specjalne przypadki, w których nerwy mogą ci spłatać figla, więc w takich przypadkach powinieneś być ostrożny.
Przejdźmy jednak od razu do sedna. I to jest, że zgodnie z wnioskami wyciągniętymi z badania dzieci zaklasyfikowane jako inteligentny Mogą to być te, które wytrzymają największą presję w czasie, gdy czekają nas różnego rodzaju testy. Innymi słowy, kiedy muszą coś zrobić, łatwiej ich obciążać i martwić.
To zupełnie normalne zjawisko i nie jest niespodzianką. Kiedy dziecko osiąga pewien poziom inteligencji, ma tendencję do: martw się tym bardziej, że twój umysł, przetwarzając fakty w inny sposób, również mówi ci, że musisz się martwić. Jednak jest to coś, co dziecko może kontrolować samo, ucząc się lub kładąc większy nacisk na sytuację.
Przejdźmy do odwrotnego przypadku. Jeśli dziecko nie jest inteligentne (bez popadania w pewne skrajności), może: tolerować lepiej trochę zmartwień, zachowując spokój w tych momentach, o których rozmawiamy. Powtarzamy, że jest to coś normalnego, ponieważ sam mózg jest odpowiedzialny za dawanie tych „impulsów” troski. Im więcej inteligencji, tym dziecko dostrzeże więcej rzeczy. I to się powtórzy w przyszłości.