Ilekroć dzieci są rozproszone z jakiegokolwiek powodu, mówimy, że ich nauka jest przerywany. Jednak to stwierdzenie może być nieco niedokładne. Przynajmniej z danych, które udało nam się poznać dzięki Brown University, gdzie przeprowadzono dochodzenie i stwierdzono, że w rzeczywistości rozpraszanie uwagi nie jest takie złe, jak się wydaje.
Czasopismo Psychological Science opublikowało dokument, w którym Resultados uzyskane. Najwyraźniej bardzo ważnym aspektem byłoby to, że podczas uczenia się mózg byłby w stanie zintegrować podział uwagi jako sygnał, który z kolei umożliwiłby lepszą regenerację, gdy jest podobny. Mówiąc prościej, uczniowie mogliby „przyzwyczaić się” do tych zmian, ale zmiany nie byłyby tak uderzające.
Gdyby podczas zajęć uwaga uczniów była podzielona pamięcią o idei motorycznej, można by ją zrealizować tak, jakby nie było rozproszenia. To sam mózg przyzwyczaiłby się do tego odzyskiwanie umiejętności. Coś w rodzaju kopii zapasowej, która pomogłaby umysłowi, nawet jeśli był rozproszony, odzyskać całą wiedzę.
To solución Zaskoczyło to ludzi i innych, zwłaszcza, że wcześniej uważano, że rozpraszanie uwagi może być fatalne w uczeniu się, utrudniając przyjmowanie nowych pomysłów i ogólne studiowanie. Wydaje się, że nie będziemy już widzieć rozproszeń tymi samymi oczami. Co myślisz?